już po..

Hej.
Zacznę od początku.. Nie chciałam wychodzić z samochodu ^^. Kiedy w końcu weszłam do gabinetu okazało się, że muszę czekać. Chciałam wychodzić – nie lubię czekać dłużej niż powinnam, bo zaczynam się bardziej stresować. Kiedy usiadłam na fotelu, pierwsze pół godziny były ok. Samo zakładanie aparatu nic kompletnie nie boli.. Miałam mieć wyrwane dwa zęby, jednak wytrzymałam tylko wyrwanie jednego.. Właściwie trudno to nazwać wytrzymaniem, bo czaszka pęka mi z bólu, po prostu to tak masakryczne uczucie, że nie chcę tego już powtarzać, no ale trzeba..

Chciałabym szybko zasnąć, żeby ból minął,
A tak po za tym fajne uczucie z tym aparatem ^^  haha.

Dobranoc!

Share: