na ostatnią chwilę..

Siedzę i przepisuję zeszyt. 

Literki zamazują mi się przed oczami, ale niech to będzie moją karą, za to, że o tym zapomniałam ! Mam tylko nadzieję, że zdążę z tym i nie zasnę ^^. Odkładam wszystko na ostatnią chwilę, a potem się tylko stresuję. Trzeba to zmienić! I to jest jednym z moich postanowień na zbliżający się wielkimi krokami nowy rok. Ciekawe co jeszcze wskoczy na moją listę do tego czasu..
mój ukochany długopisik^^ 

ostatnio padło pytanie kto mi robi zdjęcia w pokoju,
odpowiedź jest prosta-samowyzwalacz^^
Jak sobie pomyślę, że jutro idę na 7 to mnie skręca..
Share: