nie ma to jak metka

Wczoraj z mamą na chwilę pojechałyśmy na miasto. Wstąpiłyśmy do Jysk. Jako, że jestem maniaczką świeczek to wzięłam jedną z nich. W aucie zaczęłam ją wyjmować z opakowania, aż nagle parsknęłam śmiechem^^. Nie mogłam się powstrzymać i musiałam nagrać krótki filmik, żeby zademonstrować wam jedną z najdłuższych metek jakie w życiu widziałam, haha:D

no cóż.. metki to największa zmora różnych rzeczy.. ^^
+Piosenka, która leci w tle to właśnie ta, która mi się spodobała (Miss A-Lips)! 

A tak na marginesie jeżeli macie w swoich ubraniach malutkie dziurki nie wiadomo skąd, to możliwe, że w waszych szafach grasował mol. Podobno mole nie tolerują zapachu lawendy, dlatego warto (w razie czego) zaopatrzyć się w coś, co taki zapach posiada:)

PS. Program do zmieniania formatu filmików zawiódł.. A chciałam częściej aktualizować videobloga:( Będę musiała znaleźć jakiś inny! 

Share: