niedziela jak to niedziela.

Tak jak w tytule.
Nudy, nauka, chodzenie z jednego kąta w drugi. Teraz jeszcze przydałoby się trochę w pokoju ogarnąć, usiąść nad albumem i zabrać się do roboty, bo zaniedbałam.

Bluzka dawno temu kupiona w sh, jest trochę za duża, ale nie mogłam się jej oprzeć..

W tle widać moją genialną pufę!:)

Bransoletki mojej roboty;

No to żegnam;)
Share: