nienawidzę lampy


Zdecydowanie zgubiłam moje dobre samopoczucie. Mimo, że w szkole było całkiem nieźle, nadal trzyma mnie jakiś zły nastrój -.- Jak dobrze byłoby mieć teraz przy sobie swojego chłopaka, który rozśmieszy do łez, tak, że humor od razu się poprawi… Myślę, że jutro będzie lepiej!:)

Wcześniej byłam ubrana mniej więcej tak jak niżej, tylko, że miałam bluzę i baletki. W domu było mi tak zimno w nogi, że wręcz musiałam założyć eskimoski^^

a może by tak.. upiec babeczki na poprawę humoru?
t-shirt-house

A tak ogólnie, to wcześniej testowałam zdjęcia z lampą. Nienawidzę lamp, ale przyznam, że dziś, lampa w moim aparacie dała radę. Chociaż i tak nigdy nie będę umiała współpracować z żadną lampą, hah. 

Dobranoc.

Share: