porządki

Utkwiłam przy prasowaniu.
Jest to jeden z tych obowiązków, których nienawidzę robić. Prasowanie koszuli doprowadza mnie do szału, haha. Jak tylko z tym skończę to wezmę się za drobniejsze porządki. Niestety na poddaszu jest tak gorąco, że najchętniej bym się położyła na płytkach, ale jak mus to mus^^. W moim pokoju otworzyłam wszystkie okna, bo jest jeszcze gorzej niż na dworze, a sam się nie posprząta:(

przez mój stolik przeszło małe tornado^^ 

Muszę się ze wszystkim wyrobić do 17, bo będę mogła zabrać się z Patsy i pojechać do mojego chłopaka. Przed tym chciałam jeszcze pomalować paznokcie! Może później zrobię jakieś zdjęcia.

Także, ja swoją majówkę zaczęłam porządkami.
A wy jak zaczęliście ten długi weekend? 🙂

Share: