przed burzą

Hello.
Po południu skoczyłam z Dawidem coś zjeść, po czym nagle zaczęła się psuć pogoda. I od razu lepiej! Uwielbiam słońce, ciepło itd. ale uważam, że maj jest za wczesną porą na takie upały. Chwilę posiedzieliśmy w ogrodzie i momentalnie zaczęło się błyskać. Poszliśmy do domu i włączyliśmy film, mimo burzy, która nie trwała zbyt długo obejrzeliśmy go. Ogólnie dziś dość kiepsko się czułam, więc wolałam być w domu.

tuż przed burzą:
Sukienka to prezent, ale wiem, że pochodzi z Primarka:)

Zastanawiam się dlaczego blogger aż tak bardzo zmienia kolory zdjęć 😮 Czy wy też tak macie?
O i jeszcze jedno, co myślicie o rozmiarze tych zdjęc?:)

Share: