sobota

Hej Hej.
Po 16 byłam w domu. Niesamowicie zdenerwowana, ponieważ niemal nic nie udało mi się załatwić. Jedynym plusem wyjazdu było to, że przez sprawy taty miałyśmy z mamą chwilę na pobieganie (bo mało ”czasu”) po galerii łódzkiej. Obkupiłyśmy się w sumie w New Looku, w którym byłam po raz pierwszy i musiałyśmy biec na parking. Z biżuterii nic nie załatwiłam, no cóż mam nadzieję, że następnym razem uda mi się coś zakupić, przecież Łódź to duże miasto, na pewno jakaś fajna hurtownia się znajdzie;)

Jutro może w czymś się pokażę:)
I kilka fotek sprzed 30min ;
Sweterek i buty kupione jakoś niedawno. 
Sweterek- chińczyk

Buty-w Tomaszowie (szafa)
W realu ten kolor wygląda nieco inaczej:)
Coś blogger psuje mi jakość i kolory fotek 😮
Na facebooku pojawi się info jak już wystawię rzeczy!
Pa!
Share: