Hello.
Ten tydzień był maksymalnie stresujący. Wreszcie mogę odetchnąć. Uffff, uporałam się z niemieckim.
Siedziałam do późna, powtarzając na kartkówki, (dziś pisałam 3) i uzupełniając zeszyty. Później nie mogłam zasnąć, przespałam tylko niecałe trzy godzinki. W szkole to prawie zasypiałam na stojąco^^
Ale warto było, zarwać tę nockę, żeby mieć z głowy te poprawy:) Nie lubię tych ostatnich dni semestru. Nauczyciele nagle mówią, że wychodzą oceny pomiędzy i wtedy zaczyna się cała akcja poprawiania stopni. Dodatkowy stres, bo to ostatnie terminy. Cieszę się, że nawet jeśli teraz będę miała kilka słabszych ocen, to w mojej szkole jest taka możliwość, (nie wiem jak w innych) że na koniec roku można podskoczyć nawet o dwa stopnie w górę! Na pewno to wykorzystam 🙂

Niedługo wybywam na przejażdżkę. Szkoda, że już jest ciemno :(. Ale wreszcie mogę się na chwilę odstresować i wyjść z domu.
Miłego Weekendu! 

Share: