szaro, buro i wesoło

Hello!
Dzisiejszy dzień, mimo złej pogody jaką widać na zdjęciu był dla mnie bardzo pogodny^^.

W szkole niemal kilka razy popłakałam się ze śmiechu, do tego lekcje szybko minęły. Mam ochotę jedynie zagryźć Weronikę, przez którą zmokłam i zmarzłam, bo nie wiedziała którędy iść mimo, że droga była banalnie prosta. Wystarczyło iść prosto, ale nie! Ona nie wie! Więc co zrobiłam? Na środku chodnika zaczęłam szukać w torbie długopisu i kartki, i narysowałam zagubionej Weronice mapkę – którą dostała na pamiątkę, haha.(Wiem, że to przeczytasz, ale wiedz, że rozwaliłaś mnie dziś na łopatki^^). Ledwo weszłam do domu i znów, szybko się ubierałam, bo byłam umówiona z jedną z czytelniczek, która kupiła ode mnie kilka rzeczy;)

haha, dzióbek dla Weroniki :* 
mówiłam już, jak bardzo nie lubię swojego nosa?:O

Jedno z dzisiejszych zdjęć, na którym w miarę dobrze widać moją grzywkę, którą zaraz idę podciąć. Obym nie ściachała jej tak jak ostatnio, hah!
Do później! 

Share: