trochę ponuro, ale bordowo

Hej, hej.
Ta ponura, deszczowa, wręcz listopadowa pogoda, jaka przeważa w ostatnich dniach, nieco uniemożliwiała mi zrobienie plenerowych zdjęć. Ale dziś wreszcie spadło odrobinę śniegu, ciekawe na jak długo? Zresztą w takiej scenerii bez śniegu zdjęcia wydają się niezwykle jesienne, szczególnie w połączeniu z moim bordowym płaszczem. Płaszcz, w którym chodzę i jesienią i zimą, kiedy nie ma dużych mrozów należy do jednych z moich ulubionych i najczęściej go wybieram. Właśnie w takie ponure dni najbardziej lubię w nim chodzić. Nie jest za jasny, nie jest za ciemny, jest akurat 🙂

A jeśli chodzi o płaszcz ze zdjęć to pochodzi z Top Secret i z już nie raz pokazywałam się w nim na blogu.
Dobranoc! Do zobaczenia jutro 🙂
Share: