w drodze

Hej!

Wyprawa do Łodzi była bardzo męcząca, ponieważ wszyscy nie czuli się najlepiej, zaspani i obolali wróciliśmy niedawno do Tomaszowa.
Najdłużej zeszło nam w Ikei. Kupiłam kilka pierdółek, a w samym Porcie nic ciekawego nie upatrzyłam, z resztą jakoś nie miałam zbytnio weny.
I tak zleciała mi cała pochmurna niedziela. 
W drodze powrotnej, w nieciekawych warunkach z Martą bawiłyśmy się aparatem 🙂 

Mistrz drugiego planu!

Wjazd do Tomaszowa w taką pogodę raczej odstrasza. 

Bay!
Share: