w ponurą pogodę

Cześć!
Jak Wam mijają ostatnie dni? Mam nadzieję, że dobrze. Jeśli chodzi o mnie to wszystko po staremu. Moje ostatnie dni wyglądają bardzo podobnie, a ja zaczęłam funkcjonować na nieco niższych obrotach, ale pewnie nie na długo. Chociażby ze względu na typowo listopadową pogodę w kratkę, która wręcz zachęca do siedzenia w czterech ścianach. To nawet lepiej, bo będę mogła znacznie więcej czasu poświęcić swoim zajęciom. 

Jednym z nich będzie przekopanie się przez calutką szafę. Muszę zrobić generalne porządki, pomyśleć, w których ubraniach nie będę już chodzić, poprzymierzać, posprawdzać czy pasują do innych rzeczy. Będę szczera i powiem, że nie lubię tego robić! Ale czasem po prostu tak trzeba i teraz jest dobra pora na takie wyzwania 🙂

strój na ponurą pogodę 
I jeszcze odnośnie stroju, który widzicie na powyższych zdjęciach: spódniczka pochodzi z Romwe, sweter z secondhandu, a chustka jest z mojego sklepu 🙂
Share: