zdradliwy router

Witam.
Nie wiem co się stało, ale akurat dziś nasz domowy router po prostu padł. Wybrał najmniej odpowiedni moment, bo mam naprawdę dużo do zrobienia, a z tym, bez internetu nie da rady.. Chwilowo mój tata przyniósł inny i mam nadzieję, że pociągnie trochę dłużej:)

Generalnie to po odkąd wróciłam ze szkoły siedziałam na dole, a to rozmawiając z babcią, a to oglądając TV, aż do chwili kiedy wraz z mamą zaczęłyśmy komentować wiadomości i to co się dzieje na świecie. Zburzyć Pałac Kultury?! Nie! Przynajmniej dopóki go nie odwiedzę^^
A co do jutrzejszego dnia, to po szkole wybieram się z Patsy do Piotrkowa. Ogólnie weekend będzie pracowity (jeśli chodzi o naukę), ale też ciekawy, bo planuję kilka spotkań:) Oby tylko deszcz nie padał, bo chcę, aby towarzyszył mi aparat^^!

przypadkowe:

Bye! 

Share: