zabijanie wolnych chwil

Hej, hej!
Dzisiejszy dzień minął bardzo szybko, ale okropnie nudno. Co więcej napisać? Po prostu praca, dom, szybkie zakupy spożywcze. Plusem jest to, że razem z Dawidem wybraliśmy się do sklepu na pieszo robiąc sobie nieco dłuższy wieczorny spacer. To zdecydowanie dodało mi odrobinę energii! Tak czy inaczej, marzę o weekendzie i dużej ilości snu, ale póki co, muszę jeszcze zajrzeć w telefon i ustawić budzik.
Coraz częściej przyłapuję się na tym, że zamiast poświęcać swój wolny czas na przyjemności i pasje to chwytam za telefon i ”zabijam” te chwile buszując po różnych aplikacjach. Sprawdzam na bieżąco co słychać w świecie, czytam wiadomości, zaglądam na pocztę, czasem gram. Robię to szczególnie kiedy jestem poza domem, a gdy jestem w domu odkładam telefon gdzieś na bok. Niestety i tak co chwilę do niego zerkam. Jedni nazywają to uzależnieniem, a inni swego rodzaju smyczą, którą jesteśmy uwiązani. W dzisiejszych czasach telefony już nie tylko służą nam do dzwonienia, lecz zastępują większość elektornicznych sprzętów. Jeśli chodzi o mnie nie dam się temu tak łatwo, bo pomimo tego pośpiechu w jakim żyjemy, wciąż wolę wyjąć swój aparat, otworzyć laptopa i zaglądać np. na bloga w sposób tradycyjny, a telefon pozostaje jedynie dodatkiem 🙂 

Do zobaczenia ponownie 🙂

Share: