Hej Hej! Wreszcie nasze plany zaczynają wypalać! Dojechaliśmy na basen bez żadnych przeszkód (mieści się on w hotelu, kilkanaście kilometrów od mojego miasta). W dodatku wreszcie się rozpogodziło! Ale co ma ładna pogoda do krytego basenu? W sumie to, że dzięki niej poczułam wakacje:) W końcu wzięłam ze sobą swój mały, wodoodporny aparacik, żeby go przetestować w basenie. I szczerze przyznam, że daje radę, choć muszę go troszkę rozgryźć. Ale zabawnie nagrywa się filmiki i pstryka zdjęcia pod wodą! Szczególnie, gdy się to robi na chybił-trafił, lub wstrzymując długo oddech^^ Udało mi się ‘wyłowić’ kilka fotek: Magellan Moje palce wyglądają...