Działka, na której byliśmy znajduje się całkiem blisko Zalewu Sulejowskiego, dlatego wybrałam się z mamą na mały spacer:). Poszłyśmy na tamę. Nie doszłyśmy do jej końca, bo zeszłyśmy w połowie na stronę rzeki Pilicy. Przez chwilę poczułam się jakbym była nad naszym Bałtykiem.. jednak zapach wody szybko zburzył to wyobrażenie^^ Fakt, mamy fajną sprawę z Zalewem, bo jest tak blisko miasta.. ale niestety woda nie nadaje się zbytnio do kąpania. Szczególnie w wakacje. To wszystko przez zanieczyszczenia i glony, które w nim kwitną:(  Ostatnio ktoś napisał mi komentarz z pewnym pomysłem. Mianowicie, żebym napisała post o miejscach, które warto odwiedzić...

Choć słońce raziło dziś niemiłosiernie, to wiatr nie pozwalał na wielki upał. I dobrze! jazda na rowerze była niezwykle przyjemna, a włosy.. niezwykle potargane^^ Oj ciężko było wybrać jakieś zdjęcia stroju. Głównie przez światło jakie na nich panowało.. dzisiejszy strój bluzka-New Yorker (kupiona w zeszłym roku) spodenki-sh To szczegóły na ubraniach decydują o ich atrakcyjności. Na tej bluzce prócz koronek są też.. dzwoneczki! Kiedy się przemieszczam przez nie brzmię jak owca na pastwisku^^  Idę spać. To był trochę męczący, ale pozytywny dzień:)