Witam Wszystkich! Dzisiaj cudem wytrzymałam w szkole, ale obeszło się bez zbędnych nerwów. Po prostu ten piątek był dla mnie już tak wyczerpujący, że marzyłam o tym, aby jak najszybciej wrócić do domu. A po powrocie do domu zabrałam się za dokładne analizowanie poszczególnych spraw dotyczących wyjazdu. Został tydzień! I właśnie w związku z tym dziś musiałam dokonać odprawy, przez którą niemal spanikowałam. W odprawie nie wyskoczyło mi nic, gdzie bym miała wpisać numery dowodów itd. Trochę mnie to zaskoczyło. Dobrze, że zadzwoniłam do centrali linii lotniczych, bo okazało się, że na tym przelocie nie potrzeba wpisywać tych danych. Uff....