Wreszcie zaczęłam stawiać swoje pierwsze kroki w szyciu! A to dzięki mamie Dawida, która chętnie udziela mi nauk w tej jak dotąd przerażającej mnie dziedzinie^^ Zabierałam się za to ogrom czasu i w końcu udało mi się zacząć naukę 🙂 Oczywiście nie nastąpiło to dzisiaj tylko już jakieś dwa tygodnie temu, jednak z początku musiałam nauczyć się podstaw obsługi maszyny do szycia, a teraz mogę już pokazać moją pierwszą samodzielnie uszytą pierdółkę! mały woreczek (wypełniony ocieplaczem) z przywiązaną kokardką 😉 Niezwykle mnie on cieszy, bo to moje pierwsze kroki, więc zaczynam od małych rzeczy. Z czasem chciałabym nauczyć się szyć...