Witam. Mój początek tygodnia nie zaczął się zbyt pozytywnie i właściwie już w tej chwili marzę o weekendzie, choć dopiero co był. Ale to jeszcze nie czas na marudzenie, bo wszystko może się zmienić i reszta tygodnia być może będzie lepsza? Dziś w pracy miałam dużo do zrobienia, więc wróciłam znacznie później niż zazwyczaj. Z jednej strony byłam zmęczona, a z drugiej myślałam o tym, że dzięki pracy mogę zarobić na swoje potrzeby i na przyjemności. To sprawiło, że zaczęłam rozmyślać o upalnych wakacjach, o jakiejś wycieczce czy większym wyjeździe. Już mam pewne cele podróży na które będę odkładać, także...