Cześć! Sobotę spędziłam z Kasią. Prócz chwili relaksu przy cytrynowym piwie (ostatnio bardzo mi zasmakowało!) postanowiłyśmy też wyjść na łąkę i zrobić nieco inne zdjęcia niż zazwyczaj. A swoją drogą podobne do ubiegłorocznych, bo wybrałyśmy się w to samo miejsce, w niemal podobnym czasie, ale teraz bardziej się zgrałyśmy. Oczywiście mam tu na myśli nasze stroje. Mój strój widzieliście już w poprzednim poście, a Kasia założyła jeansową sukienkę, którą wspólnie znalazłyśmy na zakupach w secondhandzie (jest świetna!), wzięła sobie też jeden z moich kapeluszy. Tak, celowo ubrałyśmy się podobnie właśnie ze względu na scenerię. Chciałyśmy mieć jakieś inne, ładniejsze wspólne...