Witam. Momentami zastanawiam się czemu niemal zawsze jest tak, że ta pogoda nie może zmieniać się stopniowo, tylko od razu musi nastąpić taki gwałtowny spadek i temperatury i ciśnienia, że wpływa to na człowieka tak niekorzystnie. Mimo tego, że mam naprawdę dobry humor to czuję się jak zombie, haha. Dziś po południu odwiedziłam moją przyjaciółkę z podstawówki, a także moją babcię. Oczywiście nie obeszło się bez kawy. Trzecia kawa za mną, ale zaraz chyba położę się spać. No wiecie co! Ja nie wiem co mnie dopadło, ale chyba jakaś jesienna chandra już się do mnie dobija. Tak czy inaczej, kawka...