Hej! Wpadam tutaj z małym zakupowym postem. I choć mam sporo nowych rzeczy (lumpeksy rządzą!) to dziś zdecydowałam się na zaprezentowanie tylko dwóch. Łączy je wspólna cecha.. kołnierzyki! Od razu napiszę, że obie rzeczy pochodzą ze sklepu Romwe 🙂 Pierwszą rzeczą jest koszula jeansowa. Kiedyś miałam niemal identyczną tylko, że deczko jaśniejszą. Kupiłam ją w szale londyńskich zakupów i po kilkukrotnym założeniu jej stwierdziłam, że muszę się z nią rozstać. Nie czułam się w niej zbyt dobrze. Tym razem zdecydowałam się na mniejszą, bardziej dopasowaną. Niestety też jest za długa (tak wiem, jestem niewyrośnięta i większość rzeczy jest na mnie...