Tym razem bez zbędnych słów, zostawiam tutaj kilka zdjęć o których pisałam w poprzednim wpisie! Patrząc na nie zaczynam tęsknić za śniegiem. Ahh mogłoby popadać, chociaż na święta! Od razu zrobiłaby się przyjemniejsza atmosfera 🙂 Pomijając te ładne, lekko ośnieżone widoki chciałam jeszcze dodać, że mój strój był tak samo przypadkowy jak te zdjęcia. Tamtego dnia, założyłam na siebie rzeczy pierwsze z brzegu, nie wiedząc, że w trakcie pracy znajdę się w takim miejscu i to jeszcze przed obiektywem. płaszcz, szal-Shein, spodnie-secondhand, czapka-Pepco, torebka (prezent) Miło było oderwać się od obowiązków w taki sposób i zrobić sobie przerwę w codzienności....