Browsing Category
Uncategorized Witam. Zaczynam wracać do rzeczywistości. Przemyślałam sobie mnóstwo spraw. Doszłam do pewnych wniosków. Resztę pokaże czas. Jak na razie pragnę dążyć do spełnienia moich postanowień. Trochę ich jest. Ale wierzę, że dam radę. Muszę. Wczorajszy i dzisiejszy dzień był okropny. Nie chcę już o tym myśleć. Chcę naprawić pare rzeczy i pozmieniać trochę w swoim życiu. Ale powoli. I przede wszystkim postaram się częściej pisać. Choć dziś było to dość trudne, bo dopiero weszłam do domu. 😉 Nie wiem dlaczego, ale uwielbiam patrzeć na to co się dzieje na tym zdjęciu: (Rzym, Italia’08) Jutro będę skakać z radości, kiedy kurier zadzwoni do...
Hej, Trzymam nerwy na wodzy, oszczędzam siły na jutro.. Eh.. I staram się wypełniać obowiązki.. Ale mi nie idzie.. Miałam przeczytać Mitologię-poległam wraz z Dionizosem na 15tej stronie. Mało tego książka rozleciała się na 3 części. A na środe mam przeczytać ;x Moja garderoba woła o pomoc. Nawet nie mam ochoty do niej wchodzić. Ubrania, aż krzyczą z przerażenia co się w niej dzieje. Zabieram się za to sprzątanie od soboty.. Póki mi się spać nie chce, to jakoś postaram się to ogarnąć. Poskładałam pare rzeczy i na tym się skończyło. HELP ___________________________________________ Stare, wygrzebane. Boję się jutrzejszego dnia, i kolejnych…...
Nie potrafię opisać co się ze mną dzieje, co się dzieje dookoła. Próbuję dojść do siebie. Nie umiem, nie mogę, ciągle myślę o tym co się stało. Nie mogę spać. Nie mogę się na niczym skupić. Patrzę w okno i nie kontaktuje. Co się dzieje?! Dopiero teraz wiem na kogo mogę liczyć. Kto zawsze, ale to zawsze w najtrudniejszych sytuacjach będzie przy mnie. Jeśli nie może siedzieć obok-dzwoni, rozmawia, pomaga. Dziękuję za to. Psychicznie jestem na skraju załamania. W dodatku za jednym problemem, ciągną się kolejne, a to wszystko staje się coraz bardziej bolesne i nie do zniesienia. Wszystko nagle traci...
Nie wiem od czego zacząć, nie wiem co mam myśleć.. Nie mogę usiedzieć na miejscu. Chodzę po pokoju, mam ochotę krzyczeć. Dlaczego!? Dlaczego właśnie Ciebie zabrał nam Bóg.. Dlaczego życie jest tak okrutne. Dlaczego niewinni ludzie muszą odchodzić. Mój rozum tego nie ogarnia. Mam tysiąc myśli na minutę, które tak naprawdę nie mają sensu. Mam wrażenie, że jesteś tam, że walczysz o życie i nadzieję, że wyzdrowiejesz i wygrasz.. Jednak los chciał inaczej. Nie dociera to do mnie. Ale słowa były wyraźne, huczały mi w głowie, serce biło mocniej. Wracałam do domu, nie płakałam, tylko zatykałam sobie usta z przerażenia. Patrzyłam w chodnik,...
Załaduj więcej wpisów
O mnie
Hej! Mam na imię Ania, moja ksywka to Ankyls. Na moim blogu piszę o swoim życiu, stylu i zainteresowaniach. Uwielbiam podróże zarówno te małe jak i duże, a także fotografię! Jestem zwolenniczką secondhandów, a także właścicielką własnego. Zapraszam do odwiedzania mojego bloga! 🙂