Hej! W przeciwieństwie do zeszłego tygodnia, w tym dzieje się nieco więcej. Środę spędziłam naprawdę przyjemnie. Spotkałam się z Martyną. Umówiłyśmy się na mieście, od razu zajrzałyśmy też do kilku sklepów, zrobiłyśmy jakieś małe zakupy i poszłyśmy do kawiarni, żeby napić się czegoś dobrego, ugrzać się, posiedzieć i porozmawiać. Zamówiłyśmy latte macchiato i orzeźwiający koktajl i tak powolutku popijałyśmy, rozmawiając o wszystkim. Już dawno nie byłam w kawiarnii, żeby tak bez pośpiechu sobie posiedzieć, nacieszyć oko ładnie podanym zamówieniem i delektować się smakiem. Uwielbiam przesiadywać w kawiarniach i żałuję, że w ostatnim czasie tak rzadko mi się to zdarza. W...