Cześć. To już koniec weekendu.. Jak ten czas szybko leci. W dodatku już mamy marzec! Teraz zacznie się ten okres, kiedy mój wolny czas zacznie się szybko kurczyć. Ale taka jest kolej rzeczy 🙂 Nawiązując do dzisiejszego dnia, to do wczesnego popołudnia był u mnie Dawid, a później ucięłam sobie drzemkę. Od wczoraj jakoś dziwnie się czułam. Trudno powiedzieć czym to jest spowodowane, ale na pewno nie żadnym przeziębieniem, bardziej stawiam na ciśnienie. Dalsza część tego dnia wygląda następująco: książki i zeszyty. Myślę, że jeszcze trochę mi przy tym zejdzie.. piątkowe zdjęcie Kończę, później tutaj zajrzę, pa!