Niemal cały dzień spędziłam w domu. Miałam swoje osobiste powody, ale mam nadzieję, że jutrzejszy dzień okaże się znacznie lepszy i nie będę w takim humorze jak dziś. Chciałam podziękować za komentarze spod poprzedniego posta, za troskę i prośby, abym tu została. To dla mnie bardzo ważne i motywujące. Słowa krytyki nie były potrzebne, bo naprawdę moje przemyślenia nie były ostateczną decyzją, ani moimi widzi mi się. Uważam, że moi czytelnicy powinni być informowani o takich chwilach, bo nie chcę odchodzić stąd bez słowa, ani rezygnować z dnia na dzień. Ja tylko gdybałam. Zastanawiałam się co by było gdyby… Dobranoc. ...