Hej! Od razu po dodaniu ostatniego posta, padłam na łóżko i zasnęłam. Dzisiaj był jakiś senny dzień. Dobrze, że na urodzinach chrześnicy czułam się wypoczęta i odechciało mi się spania^^. Zjechało się mnóstwo dzieciaków, przez co cały dom stanął do góry nogami. Nie wspomnę o pianinie, które było tak oblegane, że nie słyszałam własnych myśli^^. Później towarzystwo się uspokoiło, a ja oglądałam sobie zdjęcia z podróży mojej cioci. To przypomniało mi o postach, które planowałam, dlatego zaraz biorę się do roboty i może jutro coś dodam! Niestety nie mam zdjęć z dziś, dlatego zostawiam wczorajsze: gdzieś na blogu mam podobne...