french outfit

Cześć!
Poniedziałkowe popołudnie spędziłam na rozpakowywaniu wszystkich toreb i walizki, które wczoraj pozostawiłam gdzieś w kącie. Ogólnie od rana czuję, że bierze mnie przeziębienie, więc wzięłam dawkę leków, wygrzewam się pod kocem i mam nadzieję, że mnie nie rozłoży, bo w tym tygodniu będę mieć sporo do zrobienia, ale o tym napiszę w środę! Teraz czas na dawno niepublikowany post ze zdjęciami stroju! Tym razem chciałam pokazać mój strój z pierwszego dnia pobytu we Francji 🙂 
Do Paryża zabrałam to, w czym przede wszystkim czułam się w miarę wygodnie, ale i kobieco. Temperatura powietrza we Francji była nieco wyższa niż u nas, więc wystarczył elegancki, a zarazem uroczy beżowy płaszczyk, od którego swoją drogą tuż przed samym wyjazdem oderwały się guziki (widoczne przy rękawie), malinowy sweter i spódniczka. A do tego czarne dodatki. 

płaszczyk-Sheinside, sweter, spódniczka. torebka-sh, kapelusz-H&M, buty-Deichamnn
Wybaczcie mi moje rozczochrane włosy na zdjęciach. Ostatnio jestem z nimi pokłócona i myślę nad radykalnym cięciem i ufarbowaniem ich na kolor zbliżony do mojego naturalego. Po prostu mnie denerwują, haha. Zresztą zobaczymy. Co sądzicie o moim pomyśle?
Share: