moje życie, a mój blog
W ostatnich dniach znów namnożyło mi się sporo spraw do załatwienia, którymi ciągle zaprzątam sobie głowię. Swoją drogą mój nastrój nadal nie jest taki jak zazwyczaj. W życiu każdego z nas są jakieś problemy, o których stara się nie myśleć i nie mówić, ale o niektórych trzeba, by sobie po prostu ulżyć 🙂
Przez pewne zajścia, czasem czuję, że na własnym blogu nie warto jest niczego pisać o swoim życiu nawet jeśli właśnie to jest główną tematyką. Zwykły opis dnia powoduje, że niektórzy dopisują sobie swoje wersje wydarzeń, rozbudowują do tego stopnia, że z góry przypisują najgorsze cechy charakteru i zachowania. Przyzwyczaiłam się do takich sytuacji, jednak one w ogóle nie powinny mieć miejsca. Ja też jestem człowiekiem, jak każdy inny, który przede wszystkim ma uczucia, a prywatne sprawy, relacje z bliskimi to kwestie, o których nikt poza nami nie wie i nie powinien ich roztrząsać. Przykro mi to mówić, ale w takich momentach blogowanie sprawia mi ból. W przeszłości często zastanawiałam się czy nie zawiesić bloga, ale to sprawi jeszcze większą przykrość i pustkę. Nie, to nie rozczulanie się nad sobą, bo nie w tym rzecz. Nie poddaję się tak łatwo! Mam za dużo pomysłów na to co mogłabym jeszcze tutaj pokazać, co napisać, nawet jeśli to kilka krótkich zdań, bo zawsze mam nadzieję, że ktoś znajdzie tu post, który go może zainteresować, nawet jeśli nie udziela się na moim blogu. Chciałabym móc jak wcześniej, wchodzić tutaj kilka razy dziennie, z uśmiechem pisać posty na przeróżne tematy, a w międzyczasie czytać komentarze moich czytelników, prawdziwych czytelników, dla których pisałam i chcę pisać z taką samą przyjemnością, wiedząc, że tyle ile napiszę o moim życiu, tyle wystarczy. Mam rację?
Masz rację. Też tak czasami myślę i też nie jest mi łatwo, a co do zawieszenia bloga to kiedyś to zrobiłam i o ile pamiętam nie wytrzymałam dwóch tygodni, totalna pustka.
http://natalla-blog.blogspot.com
śliczne zdjęcie 🙂
Święte słowa Aniu !
Niektórzy chyba po prostu nie przemyśleli 3 razy tego, o co chcą Cie zapytać.. :/
Jejku.. Chyba po raz pierwszy widzę tak długi post od Ciebie. Zdecydowanie więcej tekstu bardziej zachęca mnie do czytania.
Przykro mi z tego powodu, że czasami blogowanie sprawia Ci przykrość. Są różni ludzie. Są, byli i zawsze będą. Wiadomo, że nie należy zwracać uwagi na tych, którzy mają na nas zły wpływ, lub chcą nam tylko namącić w życiu. Według mnie powinnaś robić to co robisz, ponieważ to kochasz, sprawia Ci to radość, przyjemność, daje uczucie spełnienia, uczy obowiązkowości i mogłabym tak wymieniać w nieskończoność.
Zawsze byłam uczona, że osobom trzecim należy mówić tylko tyle o swoim życiu prywatnym ile uważamy za stosowne i żeby nie opowiadać byle komu o tym, co dzieje się u nas w domu. Mam na myśli sytuacje rodzinne, lub ekstremalne.
Pisałaś już kiedyś, że starasz się pisać na swoim blogu tylko to co wydaje Ci się ciekawe, motywujące, inspirujące, przynoszące radość, a nie to, co mogło by zdołować czytelnika. Według mnie to dobra koncepcja, jednak szkoda, że niektóre osoby odbierają to w ten sposób, że nigdy nic złego Cię nie spotyka, lub, że się chwalisz.
Rób to co robisz i pozostań sobą, Aniu! ♥
♡ zawsze pisz tyle ile uważasz, że powinnaś a osób, które dopisują do tego swoje bajki po prostu nie zrozumiem.. 😉
Nie przejmuj się Aniu! 😉 Niektóre osoby tak mają, że muszą dogryzać innym.
Masz racje! Nie warto się poddawać, bo robisz to chyba przede wszystkim dla siebie, z pasji 🙂 Śliczny zegarek!
masz rację, nie musisz pisać wszystkiego, prywatne sprawy są Twoje i powinny zostać dla Ciebie, a nikogo nie powinno obchodzić dosłownie wszystko, chociaż zdarzają się takie osoby ;c ale głowa do góry, bo są tu osoby, które nie są tak wścibskie i nie wchodzą butami w całe Twoje życie 🙂
Aniu jesteś fantastyczną osobą i masz masę czytelników,więc nie poddawaj się! Ludzie niestety tacy są,że jeśli komuś czegoś zazdroszczą to od razu pragną sprawić tej osobie pewnego rodzaju ból poprzez złośliwy komentarz. Jesteś wspaniała w blogowaniu,więc nie łam się nawet jeśli dostajesz takie obraźliwe wiadomości!:*
Aniu ja myślę,że najlepiej usuwać takie komentarze i nie zawracać sobie nimi głowy 🙂
Oczywiście, że masz! Nie wiem, co takiego mogło się wydarzyć, ale jedno jest pewne, nie zaprzątaj sobie głowy opiniami innych 🙂
Ja cię rozumiem doskonale, nieraz sama mam ochotę napisać o swoich problemach na blogu, ale po czasie stwierdzam, że każdy mógłby to inaczej odebrać 😉
Zapraszam
http://designyourhappylife.com/
Nie przejmuj się Aniu 🙂 masz swoich wiernych czytelników i dużo już osiągnęłaś, wiec niektórzy z zazdrości piszą Ci okropne komentarze z nadzieją, że przejmiesz się ich zdaniem 🙂 hejterow niestety w Polsce nie brakuje 🙂
Jasne, że masz rację! Pewne sprawy nie powinny znaleźć się w Internecie. Na pewno znalazłby się ktoś, kto by Ci pomógł, ale na pewno i ktoś, kto by to wykorzystał. Czasami napisanie i wyrzucenie z siebie wszystkiego przynosi pewną "ulgę", ale udostępnianie tego w Internecie może pogorszyć sprawę. 😉
Pozdrawiam cieplutko i życzę szybkiego powrotu do pisania wszystkich postów z uśmiechem :))
Piękne kreski na oku.
Mi się bardzo podoba Twój styl pisania i mam nadzieję, że nigdy nie zawiesisz bloga, choć rozumiem, że każdy z nas musi czasami odpocząć od blogowania.
Na blogu nie powinny znajdować się treści o naszym życiu prywatnym, bo może się to przerodzić w coś złego, ale nie możemy też zamykać się. Trzeba znaleźć złoty punkt.
http://jagodowasztuka.blogspot.com/
Nie rozumiem ludzi, po co wtykają nos w czyjeś sprawy? Nic ich to nie powinno obchodzić, jednak taka jest ciekawośc ludzka, no cóż. 🙂
http://ankens-blog.blogspot.com/
Masz świętą rację. Kilka, może kilkanaście postów wcześniej ktoś prosił cię o dokładny opis dnia. Uważam że to przesada masz swoje życie i dzielisz się z nami tylko tym czym chcesz. 🙂 Pięknie wychodzisz na zdjęciach.
Masz rację- nie wolno przejmować się durnymi anonimami, których życie jest na tyle nudne, że muszę dopisywać swoje wersje zdarzeń do Twojego życia. Jesteś świetną blogerką i masz wspaniałego bloga, więc bardzo się cieszę, że nie dajesz się takim anonimom. Tak trzymaj! 🙂
Madre slowa Aniu! :*
Oby tak dalej! 🙂
planetamarzycielki.blogspot.com
Twój blog jest wspaniały, a ludzie i tak będą mieli swoje zdania.Twoje posty są naprawdę motywujące♥
olaandnina.blogspot.com
Pewnie, że masz rację! Ślicznotko! :*
Współczuję Ci, że ludzie się tak wtrącają i w ogóle, ale niestety nic z tym się nie da zrobić..
Ale cieszę się, że nie dajesz się takim osobom i dalej dla Nas robisz to co kochasz 🙂
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Nie przejmuj się. Patrz ilu masz życzliwych czytelników. Rób co robisz. Nie przejmuj się krytyką, plotkami, bo co wiedzą o Tobie i Twoim życiu obcy ? Nie mają o niczym pojęcia. Nie łam się, olej zazdrosne anonimy, a w końcu odpuszczą! 🙂
ANKYLS! Nie przejmuj się! Niektórzy to po prostu krwiożercze bestie, a takimi nie warto zaprzątać sobie głowy. Twój bloga daje mi niesamowicie wile inspiracji i motywacji do zrobienia czegoś. Uwielbiam czytać twoje posty i oglądać zdjęcia. 😉
Trzymaj się cieplutko ;3
Aniu, nie ma się co przejmować czy nawet interesować ludźmi, którzy ciągle do czegoś się przyczepiają, przeważnie nie podając nawet swojego imienia, tylko lecą z anonima. To tylko świadczy o ich inteligencji, a może jej braku. Oczywiście nie mam na myśli wszystkich, którzy napiszą negatywny komentarz, bo konstruktywna krytyka jest potrzebna.
Ja mogę Ci poradzić tyle, abyś dalej prowadziła swojego bloga, tak jak dotychczas, bo wychodzi Ci to GENIALNIE!
Pozdrawiam :*
Ja z mojej strony mogę napisać tyle: moje pytanie, które jak pamiętasz zdałam Ci wynikało z pewnej "internetowej więzi" jaką czuję do Ciebie. Czytam Twojego bloga juz naprawdę długo i uważam Ciebie za niesamowitą osobę. Oprocz tego jaką jesteś to również ma związek z Twoim miejscem zamieszkania gdzie od dzieciństwa jeżdżę z rodziną. Wydać się to może głupie, ale nie z ciekawości lecz z pewnej dziwnej troski (dziwnej bo nic nas nie łączy, nie znamy się, jestem osobą trochę starsza od Ciebie i w sumie powinnam inaczej się zachowywac) chciałabym wiedzieć co u Ciebie, takiej która nie ma tzw. Hejterow i która nie musi obawiać się o to, co pisze na blogu bo ktoś inny obrazi Cię, inaczej zinterpretuje. Wydaje się to głupie, ale z drugiej strony jak miałam 14 lat to poznałam wyjątkowa osobę przez internet, spotkalysmy się kilka razy, ona u mnie nocowala kilka razy, ja u niej, pokazałam jej Warszawę od innej strony (ona jest ze Stalowej Woli) i nadal pomimo moich 23 lat a jej 24 nadal utrzymujemy kontakt. Trzymaj się Aniu. Jestes fantastyczną osobą, piękną, inteligentną, zdolną, z wieloma umiejętnościami a ponadto bardzo silną, i emocjonalnie, i fizycznie. Zostań sobą, taka jaka byłaś i nadal jesteś.
Wyszło trochę psychologicznie, ale studia zobowiązują 😉
Jeszcze raz – trzymaj się i niech Dawid dba o Twoje jak najlepsze samopoczucie 🙂
Klaudia.
zdecydowanie masz rację! trzymaj się i rób to, co kochasz! 🙂
Zgadzam się. Niektórzy ludzie są zbyt wścibscy i nie potrafią znieść faktu, że czegoś nie wiedzą – wtedy dopisują swoją własną wersję zdarzeń. Nie warto się tym przejmować, bo Ty wiesz jak było na prawdę 😉
pozdrawiam i zapraszam na:
niuntis.blogspot.com
Masz rację, ale nie dawaj anonimom satysfakcji że Cię denerwują,bo to motywuje ich jeszcze bardziej. Rób to co robisz i co wychodzi Ci znakomicie- bloguj. Czytam Twojego bloga prawie 2 lata i nie wyobrażam sobie dnia aby na niego nie wejść. Dzięki Tobie równieć zainteresowałam się turystyką i od września 2015r wybieram się do szkoły turystycznej. 🙂 Również zaczęłam interesować się Japonią,zaczęłam na ten kraj patrzeć z zupełnie innej strony. Dodajesz zdjęcia swoich stroi i pokazujesz,że nawet z najnormalniejszych ciuchów z sh łącząc je z dodatkami można stworzyć bardzo piękny zestaw. Ogólnie Twoje zycie jest ciekawe i z chęcią czytam to jak opisujesz co robiłaś i każde inne posty również. 🙂 Jesteś bardzo inteligentną,cudowną i do tego piękną dziewczyną z ogromnym sercem,co już nieraz tutaj udowodniłaś. Jeszcze raz, nie przejmuj się anonimami,masz tutaj swoich 'fanów' którzy kochają Ciebie i to co robisz :* Pozdrawiam 🙂
Ja ostatnio ciągle miewam blogowego doła, ale wiem że chcę to robić i mam nadzieję że to wkrótce przejdzie :<
Masz rację, co do zawieszania nie rób tego. Przez weekend po prostu zamknij laptop i odpocznij od tego wszystkiego 🙂
kejtifashion.blogspot.com
To nie jest wina ludzi, to Ty piszesz wszystko ogólnikowo, krótko. Co wcale nie przyciąga nikogo. Kiedyś na Twojego bloga w chodziłam codziennie, dziś prawie wgl, zniechęcasz powoli. Każdy blog robi się kiedyś nudny, taki jest teraz Twój, ale powinnaś zrobić wszystko zeby bylo inaczej. Brakuje postów o kulturze Japonii, strojów japonek, jedzenia itd. Kiedyś było mega fajnie, teraz ten blog to totalne dno. Pozdrawiam
Taki komentarz miał mnie zmotywować czy zdołować? Bo chyba chodziło Ci o to drugie. Mogłaś sobie darować końcówkę ''totalne dno'', bo widać, że z ciebie żaden czytelnik tylko zwykły złośliwiec, więc sory, ale przez takich ludzi jak Ty właśnie blogowanie sprawia przykrość, ponieważ nie potrafisz zachęcić blogera, by napisał o czymś ciekawym, wręcz przeciwnie sprawiasz, że się odechciewa pisać w ogóle.
Aniu uwierz, ze to sa ludzie ktorzy Ci zazdroszcza tego co osiegnelas a nawet twojego zycia. Probuja cie zdolowac celowo. Przegladam duuzoo blogow i jesli jakis nie przypadnie mi do gustu to poporstu go nie odwiedzam a nie zeby kogos obrazac. Bo jesli ktos jest taki mocny w buzi to niech pokaze jak potrafi swietnie prowadzic bloga. Na twoim miejscu usuwalabym takie ,,durne'' komentarze i nie zawrcaala sobie nimi glowy. Twoj blog twoja sprawa jak postepujesz a innym nic do tego. Jestem z Toba pamietaj, ze zawsze ktos bedzie chcial sprawic Ci bol i dlatego potrzebny jest odpowiedni dystans.
Odwiedziałam Twój blog codziennie odkąd go zalozylas, podobał mi się. Był inny niż wszystkie. Wybacz, ale teraz on nie ma tego swojego charakteru co kiedyś. Może masz rację, źle to ujęłam. Nie miałam na celu Cię obrazić, ale wskazać moje spostrzeżenia. Czasem jeszcze tu zaglądam, ale to nie to samo.
Do anonima wyżej: I tak widać, że odwiedzasz go nawet kilka razy dziennie, więc się nie ośmieszaj. Ania odwala kawał dobrej roboty, blog się zmienia, bo Ania dorasta, proste. Dla prawdziwego czytelnika to dar móc uczestniczyć w dojrzewaniu i przemianach bloggera. / Asia
masz rację! głowa do góry i oby tak dalej ;))
przepraszam, ze tak nagle się spytam, ale czego używasz do oczu chodzi mi o to, czy eye liner, czy kredka? i jaka dokładnie 🙂 z góry dziękuję :))
Eyeliner 🙂 Zajrzyj do kategorii cosmetics, bo nie pamiętam firmy, a pokazywałam niedawno 🙂
pokazywałaś tylko kredke i pisałaś, że kuoiłaś również eyeliner, ale nie podałas nazwy mogłabys sprawdzić i nam podać? z góry dziękuję 🙂
mnie inspirujesz każdego dnia <3
Nie dawaj satysfakcji natrętym anonimom bo ich to bardziej motywuje 😉 nie możesz pokazywac ze boli Cie to bo mają jeszcze większy popis ..
Nie chodzi o anonimowych hejterów, czasami ''czytelnicy'' potrafią być gorsi (spójrz wyżej) 🙂
Wszystkiego dobrego 🙂
To Ty tworzysz bloga i decydujesz co w nim jest.
czytam twojego bloga i muszę powiedzieć że często tu zaglądam bo inspiruje mnie twój styl 🙂
http://cynamonowe-ciasteczko.blogspot.com/
Nie wydaje mi się, żeby szczegółowe opisywanie swojego życia na blogu, nawet o tematyce lifestyleowej było konieczne. Nawet powiedziałabym, ze dobrze zachować mimo wszystko prywatność i dozować czytelnikom poszczególne informacje tak jak chcemy. To, że prowadzimy bloga nie znaczy, że mamy się upubliczniać do tego stopnia żeby cały internet wiedział o nas wszystko.
Wydaje mi się, że Tobie wplatanie wątków z Twojego życia w posty wychodzi bardzo dobrze i ciekawie 🙂
musisz miec silniejszy charakter i dystans do bloga 😉 taka moja rada bynajmniej, nie mozesz sie załamywac kims kto napisze Ci ze masz pisac wiecej o swoim zyciu niz Ty sama chcesz, takie osoby sie teraz cieszą że osiągneły cel 😉
Ja wchodze na Twojego bloga codziennie ale nic nieckomentuje glownie z braku czasu 🙂 wiec nie przejmuj sie, pisz dalej i wstawiaj duzo second hand'owych filmikow <3 Patka 🙂
Jesteś wspaniałą blogerką. Czytam Twojego bloga od pierwszego posta i jesteś osobą, która przesyła mnóstwo pozytywnej energii. Nie martw się, każdy ma czasem gorsze chwile ale to minie. Trzymaj się cieplutko <3
Coś Ci teraz napiszę. Kiedy Cię znalazłam, można powiedzieć, że byłam wręcz oczarowana. Kilka razy dziennie, nawet gdy miałam masę obowiązków czy nauki wchodziłam na Twojego bloga, żeby sprawdzić czy czasem czegoś nie dodałaś, lub czy nie ma nowych komentarzy do poczytania. Uwielbiałam spędzać czas na Twoim blogu! No właśnie, uwielbiałam. Teraz wszystko się zmieniło, no ale fakt, nic nie trwa wiecznie. Dorosłaś, zmieniłaś swoje nastawienie do wszystkiego. A szkoda. Twoje posty z lat 2011/2012 są nadal moimi ulubionymi i często do nich wracam. Nie zapomniałam Cię, takiej jaką byłaś dawniej-uśmiechniętą, zadowoloną, szczęśliwą! Teraz co kilka dni jest jakiś post typu "brak motywacji, moje życie a mój blog" lub na facebooku skarżysz się jakich to masz złych czytelników lub masę hejterów. Miej to gdzieś! Po co narzekać? Po co się przejmować ludźmi, których nawet nie znasz? Przecież piszesz bloga dla tych co Cię kochają, a nie nienawidzą! Twoje stare posty, np. zwykły opisujący codzienność + zdjęcie kubka herbaty albo "szybkie zdjęcie", to coś, co kocham. Proszę Cię, wróć do dawnego "szyku". Pisz więcej takich postów! Ostatnio tylko ciągle pokazujesz outfity, rzeczy jakie kupiłaś/dostałaś lub piszesz o swoich planach. A ja chcę przeczytać, że właśnie siedzisz na dole i pijesz kawkę z mamą! I że pogoda za oknem jest brzydka! Więcej codzienności, mniej narzekania! Więcej uśmiechu, mniej zrezygnowania! Mam nadzieję, że mój komentarz odbierzesz w taki sposób, w jaki ja go napisałam. Miłego dnia, uśmiech! 🙂
Moja Droga Aniu, nie chciałabym abyś zawiesiła swojego bloga absolutnie, lubię go czytać, a najbardziej lubię oglądać zdjęcia. Chociaż uważam ze na blogu powinniśmy jak najmniej pisać o życiu prywatnym i unikać rozdrobnienia treści, a na krytykę się trzeba przygotować i na to że będziesz główną aktorką opery mydlanej czy też noweli pt. ,, Brykam w krzakach'' .
Poniekąd Twój blog był inspiracją do stworzenia Lily'e.
Ja osobiście, Aniu, bardzo Twojego bloga lubię. Nie komentuję, to prawda, ale śledzę go już od ładnego roku, może półtora i naprawdę lubię go czytać! Wiem, że powiedzenie "nie przejmuj się" jest proste, ale trudniej to wykonać, jednakże mam nadzieję, że jeszcze bardziej uodpornisz się na takich ludzi. Oni nie są warci Twojej uwagi a tylko Ty sama wiesz jak jest naprawdę. Głowa do góry kochana! <3
Jesteś wspaniałą blogerką 🙂 Uwielbiam Cię. Jesteś osobą pozytywnie patrzącą na świat i za to Cię uwielbiam. NIe zawieszaj bloga, bo bez niego będzie mi czegoś brakowało. Pozdrawiam. Twoja czytelniczka od początku 🙂 (a dokładniej od trzeciego wpisu ;p)
+ jak matura Ci poszła, jeśli można wiedzieć? 🙂
dlaczego wczoraj anonimy były wyłączone ? 😛
Ja również uważam, że na blogu nie powinno pisać się wszystkiego.
MÓJ BLOG – KLIKNIJ 🙂
Aniu, nie rezygnuj z blogowania! Jesteś w tym świetna i bardzo wiarygodna! Twój blog jest interesującą lekturą w czasie odpoczynku. Jeśli chodzi o to co powiedziałaś w poście to masz absolutną rację. Ludzie są różni i często z zazdrości robią na złość innym. Dasz radę to przetrzymać! wierzę w Ciebie!
Jesteś niesamowitą osobą, pisz dalej i się nie poddawaj!!!!! <3 :* 😉
Nie warto się przejmować takimi osobami 🙂 Śliczne zdjęcie 🙂
Uwielbiam Twojego bloga i czytam go codziennie! Lubię tu wchodzić i poznać coś nowego.. Dzięki Tobie poznałam choć trochę kulturę Japonii, a Twoje zdjęcia z podróży sprawiają,że sama czuję się jakbym tam była z Tobą. Nie przejmuj się tymi wszystkimi negatywnymi opiniami 🙂 Dla niektórych Twój blog jest ważny, nawet jeśli nie dają o sobie znać w komentarzach 🙂 Nie przestawaj pisać, bo robisz to świetnie i inspirujesz wiele osób! ♥ Pozdrawiam, Paula 🙂
nie ma co się przejmować. w życiu chodzi o to, aby walczyć o swoje! 🙂
Masz całkowitą rację, zgadzam się z Tobą! 🙂
Nie zwykłam wchodzić na blogi ale kiedy wchodzę na Twojego to uderza we mnie fala optymizmu i mam ochotę dzialać! 🙂
Wyniki z poprawki były i jak zdalas? Mam nadzieje ze jest pozytywnie 🙂