O czym należy pamiętać planując wyjazd za granicę?

To trzeci i póki co ostatni post poświęcony praktycznym informacjom odnośnie podróżowania na własną rękę za granicę-tanim kosztem. Starałam się krótko przedstawić najważniejsze według mnie sprawy, w pięciu punktach. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam! Zapraszam do czytania 🙂

DSC_2431ee

O czym należy pamiętać planując wyjazd za granicę?

1) Przejazdy. Oczywiście mam na myśli poruszanie się na miejscu, w obcym kraju, bo to jest bardzo ważna sprawa przy samodzielnym planowaniu wycieczki! Zacznę od tego, że trzeba sprawdzić jak daleko znajduje się lotnisko, od miasta, które chcemy odwiedzić. Niektóre z lotnisk, są dość daleko, więc warto wpisać w wyszukiwarkę hasło typu pociąg/bus z lotniska X do miasta Y (najlepiej po angielsku!),  żeby później nie okazało się, że musimy wydać fortunę na taksówkę. W sieci możemy sprawdzić pełen rozkład i już z góry ustalić o której godzinie wyjechać po przylocie i o której wsiąść do autobusu, żeby zdążyć dojechać na wylot. To jest niezwykle ważne, bo przy małych lotniskach sezonowych może zdarzyć się, że takie autobusy nie kursują zbyt często!

Teraz pozostaje ogarnięcie przejazdów na miejscu, w mieście, w którym jesteśmy. Rozkłady wiszą na przystankach, to przecież oczywiste, ale warto zaopatrzyć się przed wyjazdem w jakąś mapkę z numerami linii metra czy też autobusów! Dobrze jest też zajrzeć na fora podróżnicze, gdzie nasi rodacy doradzają jak się przemieszczać po danym miejscu. Jeszcze jedną ważną sprawą jest to, że można kupić swego rodzaju karty/bilety dobowe/weekendowe i naprawdę warto zobaczyć w jakich cenach one są jeszcze przed wyjazdem, aby móc je ewentualnie kupić od razu po przybyciu na miejsce.

2) Wyżywienie. Jeśli zarezerwowaliście hotel/apartament bez wyżywienia to planując wycieczkę musicie wiedzieć, że ceny w zagranicznych restauracjach mogą zwalić z nóg, a jedzenie wszystkich posiłków tylko na mieście może sprawić, że nasz portfel opustoszeje zaraz po przyjeździe, trzeba przekalkulować jakie jest wasze zapotrzebowanie i ile średnio możecie wydać na jedzenie jednego dnia. Na dłuższy pobyt polecałabym wynajęcie apartamentu z aneksem kuchennym, gdzie można byłoby coś ugotować w razie potrzeby. W sklepach spożywczych i marketach znajdziecie podobne produkty co u nas, czasem nawet w podobnych cenach, więc bez problemu moglibyście przygotować posiłki.

W przypadku krótkich wypadów i spania w hotelach to właściwie pozostają knajpy i restauracje, wtedy dobrze jest zrobić wcześniej rozpoznanie w sieci, jakie punkty gastronomiczne cieszą się popularnością i jakie są w nich ceny. Muszę przyznać, że ja rzadko bywam w restauracjach za granicą, bo częściej trafiam na małe budki z jedzeniem na wynos w bardzo niskich cenach i nie, nie są to kebaby, a jakieś lokalne przekąski. W każdym razie trzeba liczyć się z tym, że jadąc na własną rękę najczęściej wybieramy hotele/apartamenty bez wyżywienia, bądź jedynie ze śniadaniem, dlatego tak ważne jest, aby jeszcze przed wyjazdem o tym pomyśleć.

3) Ubezpieczenie. To właściwie jest najważniejszy punkt w całym tym wpisie! Pamiętajcie, że przekraczając granice naszego kraju nie jesteśmy objęci żadnym ubezpieczeniem! W razie kradzieży, zaginięcia bagażu, nieszczęśliwego wypadku, niespodziewanej choroby możemy mieć poważne problemy z uzyskaniem pomocy. Koszty leczenia za granicą dla przyjezdnych są ogromne, nie mając ubezpieczenia podróżnego stracilibyśmy majątek u lekarza lub w szpitalu. Takie ubezpieczenia, nawet na kilkudniowy wypad są niezbędne. Wiadomo, że trzeba myśleć pozytywnie i że nic złego się nie wydarzy, ale powinno się też założyć, że jednak nigdy nie wiemy co nas może spotkać. Ubezpieczenia podróżne przy wyjazdach na własną rękę są koniecznością! Więcej na temat co obejmują przeczytacie np. tutaj. Takie ubezpieczenie to czasem koszt kilkunastu złotych, a wykupienie tego może nam naprawdę pomóc w razie jakiegoś pechowego zdarzenia.

4) Wycieczki z miejscowych biur. Kilka razy miałam okazję z takich korzystać, ale głównie będąc na dłuższych wczasach. Stwierdziłam, że poruszę taką kwestię, ponieważ w tych czasach łatwo natknąć się na oszustów. A wycieczki z biur poza naszym krajem, np. rejs statkiem, mogą kosztować sporo pieniędzy, więc powinno się dobrze ”wybadać” jakie wycieczki są najpopularniejsze w danym miejscu i poradzić się na forach podróżniczych. Ja zawsze wybieram biura, a dokładniej można to nazwać takimi punktami wycieczkowymi, które są w ścisłym centrum jakieś miejscowości. Nie daję sobie wciskać wycieczek do póki nie zapoznam się z cenniakami innych takich biur. W dobie tak ogólnodostępnego internetu, wpisuję nazwę punktu, z którego dostałam ulotkę i sprawdzam opinie innych osób. Kiedy jednak planuję pobyt za granicą i już od razu wiem, co tam chcę zobaczyć, to sprawdzam czy mogę zarezerwować bilety jeszcze przed wyjazdem. Wybieram strony, które mają widoczne grono realnych użytkowników (np. na fanpage na facebooku). Staram się nie zostawiać zaliczki i nie płacić z góry za lokalne wycieczki. Jeśli można zapłacić po wykonanej usłudze to wybieram tą drugą opcję.

5) Kieszonkowe. Według mnie powinno się przemyśleć ile potrzebujemy pieniędzy na wydanie w miejscu, do którego jedziemy. Z góry zakładając, że jest znacznie drożej niż u nas, choć oczywiście można to sprawdzić. Musimy mieć wytyczne co do transportu, wyżywienia i wycieczek, pamiątek, ale także jakąś rezerwę w razie potrzeby. Na miejscu wypłacenie pieniędzy z bankomatu może sprawić spory problem, naliczyć ogromne prowizje i dodać przewalutowanie. Czasem różnica wygląda tak, że pożera nam dodatkowych kilkanaście albo znacznie więcej złotówek niż się spodziewaliśmy. Zazwyczaj już w Polsce idę do kantoru i wymieniam pieniądze, ale niekoniecznie na taką walutę, jaka obowiązuje w danym kraju. Często robię tak, że wymieniam część wyznaczonego kieszonkowego na walutę państwa do którego się wybieram, a część na euro. Raz, że wymiana euro w kantorze za granicą może być dla nas bardziej korzystna niż wymiana w Polsce, a dwa, że za sporą ilość wycieczek w lokalnych biurach trzeba płacić właśnie w euro. Moja rada jest taka, aby mieć nieco większy zapas i dwie waluty w portfelu, jeśli wybieramy się do państwa, gdzie euro nie jest obowiązującą walutą.

DSC_2432s

I to tyle, jeśli chodzi o moje porady jak samodzielnie i tanio można zorganizować sobie wyjazd za granicę! Myślę, że udało mi się Wam nieco rozjaśnić wszystkie kwestie związane z podróżowaniem na własną rękę i że teraz będzie Wam łatwiej do tego się zabrać! 🙂

Share: