Ostatni Samuraj

Witam!

Właśnie jestem w trakcie oglądania filmu, już końcówka – scena bitwy, sama muzyka powoduje niezwykłe napięcie. Oglądam, a kątem oka piszę tutaj. 
Jestem zachwycona ! Nigdy nie przepadałam za filmami w których walczą. Ale ten szczególnie mnie urzekł. Momentami porusza serce.. 
Japonia nigdy nie przestanie mnie zachwycać. Te tradycje, kultura..
W końcowej walce, którą właśnie uważnie śledzę, nie ma zasady fair play, – miecz przeciwko broni palnej. Nie ma szans. Samurajowie giną od kuli, zostaje mnóstwo zwłok, przeżyło niewielu. 
Ale i oni muszą zginąć..   
Na koniec łzy same napłynęły mi do oczu. 
Piękny film, piękna muzyka i sceneria.
Nic nie już nie dodam. 
Nawiązując do filmu;
  
Muzeum Alberta i Victorii, Londyn 2010
Sayonara!
Share: