po basenie

Hello.
Wcześniej kompletnie nie miałam weny, aby tu coś napisać, ale chyba nikt nie zauważył mojej nieobecności, więc to lepiej dla mnie^^

Tak naprawdę dopiero późnym popołudniem wróciłam ‘do żywych’. Pojechałam z Dawidem na basen. Z jednej strony był to dobry pomysł, bo naprawdę się odprężyłam i rozluźniłam mięśnie, a z drugiej okropnie zmarzłam. Dawno nie pływałam, pewnie dlatego mój organizm tak zareagował. Może w wakacje uda mi się to nadrobić 🙂

A jak Wam minął ten dzień :)?
Share: