podarunki dla schroniska

Hej!
Niedawno szukałam czegoś na dysku i trafiłam na folder ze zdjęciami z ubiegłego miesiąca, gdzie znalazłam nieopublikowane zdjęcia związane z dość ważną sprawą, o której oczywiście zapomniałam napisać. Moja skleroza nie zna granic. No cóż.

Mam tutaj na myśli moją ostatnią wyprzedaż szafy i część dochodów, które postanowiłam przeznaczyć na jakiś cel charytatywny. W tym przypadku był to zakup pokarmu dla psiaków z tomaszowskiego schroniska! Do tego razem z mojego chłopaka mamą uszyłyśmy kilkanaście poduch i zebrałam kilka koców, które nie były już używane. Tego typu rzeczy w schroniskach są naprawdę potrzebne.

część rzeczy jakie zawieźliśmy do schroniska:

Myślę, że w przyszłości jeszcze wiele razy będę tak postępować i szczerze zachęcam wszystkich do takich działań, to daje tyle radości 🙂 

Share: