sierpień w zdjęciach

I jak co miesiąc, znów wpadam z postem z instagramowymi kadrami z sierpnia. Tym razem trudniej było mi ten wpis przygotować, bo nie wiedzieć czemu przestały mi się zapisywać zdjęcia, które publikowałam na instagramie. Mniejsza z tym. Znów narobiłam sobie zaległości.. ah, ale co poradzę, że czas tak szybko mi ucieka na robieniu innych rzeczy. Ale przejdźmy do sierpniowych kadrów, które mniej więcej je przedstawiają 🙂

Na sierpień miałam trochę postanowień, niestety nie wszystkie udało mi się zrealizować. Jednak ważne sprawy, które trzeba było rozwiązać, załatwiłam do końca miesiąca. Na przykład przeprowadzkę sklepu. To był mój główny cel na sierpień i udało mi się go zrealizować!


Kilka razy udało mi się wyskoczyć na szybki spacer czy też smoothie w trakcie pracy. Jak dobrze, że mój sklep zarówno wcześniej jak i teraz znajduje się blisko galerii i parków!


No tak, oczywiście zdjęcia z kawą i kawy to u mnie już klasyk. Picie kawy czasem nawet trzy razy dziennie znów wpisało się w moją codzienność, z czego wcale nie jestem zadowolona.. ale ja tak uwielbiam jej smak! A najlepiej smakuje na zewnątrz. W ogrodzie, w kawiarnii, wśród drzew, na świeżym powietrzu. Ah!


W sierpniu wybrałam się kilka razy do Piotrkowa. Raz na spotkanie ze znajomymi, z którymi wybrałam się do jednej knajpki ”Zielona Oliwka” znajdującej się przy Piotrkowskim Rynku. Zjadłam tam przepyszny deser!


Tak jak wcześniej wspomniałam w sierpniu podjęłam decyzję o przeprowadzce sklepu, więc musiałyśmy zacząć przygotowywać się do przeniesienia. Spakować setki ubrań, jednocześnie realizując na bieżąco zamówienia i pracując przy nowych dostawach. To był ciężki czas, ale dałyśmy radę!

Ogólnie sierpień minął mi całkiem przyjemnie, choć było kilka słabych momentów, które lekko dołowały. Jednak motto śmiej się każdego dnia (nawet jeśli był kiepski) ciągle mi towarzyszyło 🙂


W ostatni sierpniowy piątek znów odwiedziłam Piotrków, tym razem wyskoczyliśmy na sushi! Smakowało świetnie. Zresztą tam zawsze sushi bardzo mi smakuje. Jedno z moich ulubionych 🙂


W dzień moich urodzin razem z Dawidem zrobiliśmy sobie małą wycieczkę do Sulejowa. Pogoda była w kratkę, ale akurat na czas wypadu do Podklasztorza wyszło słońce. Byłam tam pierwszy raz i nawet mi się podobało!


I to tyle jeśli chodzi o sierpień. Pewnie znalazłabym więcej fotek w telefonie, ale wciąż skupiam się na tych instagramowych. Choć.. przez problem z zapisem chyba będę musiała coś zmienić. Zobaczymy.

Szkoda, że sierpień tak szybko mi zleciał. Teraz czuję całą sobą, że idzie jesień. Nieprzygotowałam się na to! A co u Was? Jak Wam minął ostatni miesiąc? Robiliście coś ciekawego? 🙂

Share: