Sprzątanie Świata
Hejka!
Dziś nie było lekcji, ale za to poszliśmy do lasu, że tak powiem – posprzątać.
Oczywiście milion przygód. Bo jakby to nie było, gdyby Krzysiu nie rozwalił sobie nogi o szkło. Oczywiście musieliśmy zgubilć klasę. Tak, więc musieliśmy wrócić z jakiś kilometr, po to żeby znów zawracać, bo nasza klasa już dawno wyszła z lasu. To już był ładny hektar. Ledwo szliśmy. I do szpitala z Krzysiem^^. Szycie nogi itd. ałaaa! ;x
Dziś nie było lekcji, ale za to poszliśmy do lasu, że tak powiem – posprzątać.
Oczywiście milion przygód. Bo jakby to nie było, gdyby Krzysiu nie rozwalił sobie nogi o szkło. Oczywiście musieliśmy zgubilć klasę. Tak, więc musieliśmy wrócić z jakiś kilometr, po to żeby znów zawracać, bo nasza klasa już dawno wyszła z lasu. To już był ładny hektar. Ledwo szliśmy. I do szpitala z Krzysiem^^. Szycie nogi itd. ałaaa! ;x
Nogi wchodzą mi w tyłek, nie mam siły i chce mi się spać. A jeszcze czekają mnie porządki, bo moja siostra ma chrzciny w niedzielę 🙂
Pare fotek;
________
z Moniką;)
Byee!
Później tu zajrzę;)
Napisz komentarz