Witam! Dopiero udało mi się na chwilę usiąść przy laptopie. Dziś mamy okropną pogodę, jednak moja rodzinka się zebrała, żeby pojechać odwiedzić prababcię w okolice Kielc. Cały dzień pada.. Z jeden strony to i dobrze, bo się wszystko soczyście zazieleni, a z drugiej.. tak ponuro. Jak wróciłam, od razu dosiadłam się do książek. Jednak jak to ja, odwrócę się, bo zaraz coś przyciągnie moją uwagę.. Ale już jak zaczęłam pisać, to mi się długopis wypisał, a teraz dialog z moją mamą ( +bonus, czyli miny:D! ) : ” -Wypisał mi się długopis o.O. – No to weź ten! – Mamo.....

Hej. Dziś mam jeszcze do zrealizowania kilka planów, najpierw na spotkanie z kumplem, a potem muszę porobić fotki ciuchom, które chce sprzedać, więc szykuję się i lecę! Przeglądając różne strony trafiłam na artystę Roberta Bradforda. I jestem zaskoczona pomysłowością i cierpliwością jaką ten twórca wkłada w swoje rzeźby! Robi je z odpadów, np. spinaczy do prania, szczotek do włosów czy zębów, zepsutych zabawek. Pokażę wam kilka rzeźb zgodnych z tytułem notki! Kolorowe psy – na pierwszy rzut oka można rozpoznać ich rasy! Jak dla mnie, sztuką jest zrobić coś z byle czego!  źródło Pa!