Hello. Ogólnie to doczłapałam się jakoś do szkoły i z powrotem. Kuśtykając, ale zacisnęłam zęby i do przodu^^ Ale kolano nadal jest spuchnięte i boli.. -.- Wcześniej nie chciałam myśleć o szkole dlatego wolałam o niej nie pisać. Ale jednak czas najwyższy, bo kompletnie wyleciało mi z głowy, że jutro piszę sprawdzian z matematyki. To nic, że dziś też pisałam jakiś zaległy^^ Jestem z siebie dumna, bo po raz pierwszy od x czasu zrobiłam wszystkie zadania! 😮 Co prawda w kilku mogły mi wyjść jakieś głupoty, ale cieszy mnie sam fakt, że kartka była w całości zapełniona 🙂 Jednak gorzej poszło...