ulubiona tunika i szary kardigan

Hej!
Naprawdę nie mogę uwierzyć w to co widzę na zewnątrz. Coś czuję, że moje plany znów legną w gruzach. Mieliśmy gdzieś pojeździć, wyskoczyć za miasto, porobić trochę plenerowych zdjęć, ale na zewnątrz jest bardzo zimno i nie widać wiosny, ba! mamy prawdziwe początki zimy. Pogoda zaskakuje! Akurat jutro czeka mnie kilka spraw do załatwienia, więc pogoda nie gra roli. Przede wszystkim muszę popracować nad aktualnym firmowym zadaniem, podjechać do banku, na pocztę, a przy okazji chcę zajrzeć do mojego ulubionego lumpeksu.

Dziś miałam na sobie wielki ciemnoszary kardigan, który pokazywałam w ostatnim filmiku i ulubioną tunikę. Odziedziczyłam ją po mojej mamie, o czym wielokrotnie pisałam. Ta tunika ma ładnych kilkanaście lat! Uwielbiam ją. Zakładam ją do legginsów, grubych rajstop, spodenek czy spodni. Prawie do wszystkiego. Nawet ostatnio pojawiła się na zdjęciach w tym poście (klik). Wcześniej też wiele razy mogliście ją zobaczyć i w przyszłości również będę się w niej pokazywać, ponieważ jest to jedna z tych rzeczy, które nie tylko mi się podobają i lubię je nosić, ale i ta do których mam sentyment. W końcu tę tunikę nosiła kiedyś moja mama 🙂

Kardigan, komin-sh, tunika-po mamie, torebka-brytyjka.pl, buty-Deichmann

PS. Mam problem z załadowaniem większej ilości zdjęć, postaram się to zrobić jutro rano!

Share: