Villa Cimbrone, miejsce jak z bajki

Dziś znów zabieram Was do Włoch! Akurat kiedy u nas nieco się ochłodziło i zachmurzyło, chcę poprawić sobie i być może Wam nastroje zdjęciami z najpiękniejszego miejsca jakie do tej pory widziałam. Ze szczytu góry, gdzie mieszczą się piękne ogrody, a także cudowny widok na morze i horyzont. W tym miejscu co chwilę powtarzałam ”jacie, ale mega!”, zresztą nie tylko ja, bo Dawid był równie mocno zachwycony, a zadowolone twarze innych turystów też na to wskazywały 🙂

A więc przenoszę się i Was znów do Ravello, na samą górę miasteczka, gdzie mieści się Villa Cimbrone, z pięknymi ogrodami i tarasami widokowymi. Miejsce, gdzie można poczuć się jak w bajce, w zupełnie innym świecie.

Wstęp na teren Villi Cimbrone jest płatny i wynosi 7 euro. Chyba można na tym bilecie spędzić tam cały dzień, jeśli ktoś miałby taką chęć. My spędziliśmy tam jakieś dwie godziny z małym hakiem, ale spokojnie można obejść ten teren w ciągu godziny. Według mnie wejście tam jest warte każdego centa, bo na pierwszy rzut oka widać jak dużo pracy trzeba włożyć w utrzymanie tego miejsca na takim poziomie i jaki sztab ludzi musi zajmować się tymi ogrodami, by w tym upale każda roślina pozostała zielona.



Villa Cimbrone to nie tylko ogrody, to także zabytkowe budynki, których początki sięgają XI wieku. Kiedyś należały do zamożnych rodzin, przez chwilę również do pobliskiego klasztoru. Obecnie mieści się w nich hotel i restauracja uhonorowana gwiazdką Michelina.


Wiedzieliśmy już, że oprócz pięknego ogrodu czeka na nas jeszcze niesamowity taras widokowy (terrazzo dell’Infinito). Już sama ”brama” robi wrażenie, a o tarasie nie wspomnę.. po prostu odjęło mi mowę!


Widoki z tego miejsca były obłędne! Kiedy spojrzało się w dół.. wysokość robiła wrażenie. A morze? Wyglądało jakby zlewało się z niebem. Coś niesamowitego!


Po zejściu z tarasu poszliśmy drugą stroną ogrodu. Trafiliśmy tam na urocze miejsce, w którym usiedliśmy i nieco odpoczęliśmy. Ogrody Villi Cimbrone znajdują się jeszcze wyżej niż centrum miasteczka Ravello, przez co upał jest znacznie większy, a miejsce jakie wybraliśmy było idealne na odpoczynek od słońca 🙂


Ogród Villi Cimbrone nie jest aż tak duży jak mogłoby się to wydawać patrząc na zdjęcia, ale jest w nim naprawdę sporo zakamarków, trochę wzniesień, przejść, które sprawiają właśnie takie wrażenie.


Momentami zastanawiałam się czy kręcili tam jakieś filmy, bo niektóre z miejsc idealnie by pasowały do filmowej scenerii! Mi od razu na myśl przyszedł serial ”Gra o Tron”, cały teren ogrodu kojarzył mi się z ogrodami jakie były w Dorn, a budynki przypominały te z Królewskiej Przystani 🙂



Villa Cimbrone to jedno z tych miejsc, do których bez zawahania bym wróciła. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś mi się uda, bo do tej pory żadne inne ogrody nie urzekły mnie tak ten.

Lubicie takie miejsce? Czy ktoś z Was planuje odwiedzić Villę Cimbrone? 🙂

Share: