weekend w dawnej okolicy
Cześć!
Ten weekend spędziłam w stolicy. Część z Was pewnie to wie z mojego snapchata, ponieważ dodawałam kilka szybkich zdjęć. Do Warszawy wybraliśmy się już w sobotę z samego rana, w związku z tym, że Dawid miał pierwsze zajęcia na uczelni. Ja w tym czasie byłam u mojej cioci w odwiedzinach. Praktycznie całą sobotę spędziłam właśnie z nią, a to na rozmowach, a to na zakupach. A dziś kolejna wizyta u mojej rodziny. Także ten weekend nie należał do turystycznych, był dla mnie takim rodzinnym wyjazdem 🙂
Ten weekend spędziłam w stolicy. Część z Was pewnie to wie z mojego snapchata, ponieważ dodawałam kilka szybkich zdjęć. Do Warszawy wybraliśmy się już w sobotę z samego rana, w związku z tym, że Dawid miał pierwsze zajęcia na uczelni. Ja w tym czasie byłam u mojej cioci w odwiedzinach. Praktycznie całą sobotę spędziłam właśnie z nią, a to na rozmowach, a to na zakupach. A dziś kolejna wizyta u mojej rodziny. Także ten weekend nie należał do turystycznych, był dla mnie takim rodzinnym wyjazdem 🙂
Ogólnie to byliśmy niedaleko miejsca, w którym mieszkaliśmy jeszcze niespełna trzy miesiące temu. Poniższe zdjęcie zrobiłam dzisiaj, zanim wyjechaliśmy z Warszawy. Dość często chodziłam tą drogą i będąc tam ponownie, poczułam takie miłe uczucie. Mam ogromny sentyment do tego miejsca!
Warszawa, Szczęśliwice // instagram @ankyls
A co u Was? Jak spędziliście ten weekend, mam nadzieję, że mimo wszystko pozytywnie :)!
Strasznie podoba mi się nasza stolica. Marzę tam pojechać na weekend z chłopakiem!
U MNIE NOWY POST! ZAPRASZAM! 😀
Komentarze i obserwacje mile widziane 😉
MÓJ BLOG-KLIIK
ja weekend spędziłam z chłopakiem, nad lekcjami oraz trochę przy komputerze, a więc pozytywnie 🙂
ja weekend spędziłam pracowicie trochę 😉
Hah , tak . Mimo wszystko ten weekend spędziłam pozytywnie. Masz na prawde bardzo piękne wspomnienia patrząc na ten nieskazitelny krajobraz. Pozazdrościć 😉
mojswiat-omnie.blogspot.com
Ja od tego roku studiuję w Warszawie, niestety na weekendy wracam do domu 🙁 Istnieje możliwość, że będziesz tam kiedyś w tygodniu?
Raczej wątpię. Nie mam takiej możliwości zbytnio.
U mnie weekendy wyglądają podobnie: jedzenie, seks, spanie, jedzenie, film, seks, spanie, ew.gdzieś tam spacer;).
?!
O rety, u mnie weekendy wyglądają podobnie (DO SIEBIE – czyli każdy mój weekend wygląda tak samo). Tak wygląda interpretacja mojej wypowiedzi:D. A nie, że mój weekend wyglądał jak Twój. Czytałam Twoja notkę, nie ma obaw.
bardzo fajnie 🙂
ja spędziłam weekend w Gdańsku i były to bardzo pozytywne dni 🙂
To ty już tam nie mieszkasz ? czemu : O
Chyba nie czytasz na bieżąco mojego bloga, na którym codzienne wpisy wskazują na to, że mieszkam tam gdzie kiedyś – w Tomaszowie 😛 , hmm od lipca nie mieszkam w Warszawie i myślę, że nie było się trudno tego domyślić 😀
Moim zdaniem o wiele bardziej Ci pasuje Tomaszów niż Warszawa!! 🙂
Może to dlatego, że jesteś taka uroczą i miłą dziewczyną, że od razu kojarzysz mi się z takim rodzinnym domkiem! 🙂
Piękna ta nasza stolica 🙂
Ah..Pamiętam to miejsce, piękne jak zawsze!
Mój weekend w porządku, w porządku ! ^^
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Ja weekend spędziłam przy książkach :')_
http://amberludmi.blogspot.com
Fajnie poczuć taki sentyment, kiedy wracamy do ważnych dla nas miejsc 🙂
Mój blog 🙂
Mój weekend spędziłam w domu… Czytałam książki 🙂
fajnię spędziłaś ten weekend, niestety ja zachorowałam i przeleżałam w łóżku :
stokrotka123.blogspot.com
Jeśli chodzi o mój weekend to minął mi pozytywnie, z przyjaciółmi 🙂
nataa-liiaa.blogspot.com
Muszę w końcu pojechać do Warszawy na parę dni 🙂
via-martyna.blogspot.com
Sobota-remont własnego mieszkanka, Niedziela-u znajomych….A dziś byłam w pracy na 12h 🙁
ale dzięki blogerom, i takim postom jak twój, odpoczywam :))
Piękna fotka na instagramie, w beżowym płaszczyku. Cudnie wyglądasz tam. Pozdrawiam 🙂
Szkoda, że już tam nie mieszkasz ; ) Warszawskie parki jesienią to coś pięknego ! Zamierzasz kiedyś tam wrócić czy to już raczej na stałe ?
Ja weekend spędziłam w domu regenerując się bo się troszkę pochorowałam 🙁
To miejsce jest śliczne!
|BLOG|
Weekend upłynął mi dość szybko, bo pojechałam do domu rodzinnego, gdzie miałam osiemnastkę u kuzynki, więc się nieco wybawiłam z rodziną 🙂