zaginiony aparat-niezwykła historia

Ostatnio na onecie czytałam o pewnym niezwykłym wydarzeniu. Jako że sama interesuję się fotografią, to tym bardziej mnie to zaciekawiło i zszokowało.

Pewna Amerykanka-Lindsay Scallan podczas swoich wakacji na Hawajach fotografowała rafę koralową, niestety zaginął jej aparat. Znaleźć aparat pod wodą i w dodatku na rafie to nie lada wyzwanie…

Po 6 latach fale wyrzuciły na brzeg zaginiony aparat! Jednak nie na Hawajach, a na Tajwanie! Aparat marki Canon przewędrował prawie 10.000km! Aparat odnalazł Douglas Cheng (pracownik China Airways).
Jak się okazało karta pamięci nadal działała! Cheng rozpoznał na zdjęciach Hawaje i skontaktował się z biurem na Hawajach, aby odnaleźć właścicielkę zaginionego aparatu. Wystarczył miesiąc i odnaleziono Lindsay! Właścicielka była naprawdę zaskoczona!

Share: