Hej, hej! Dzisiejszy poniedziałek mijał mi dość przyjemnie, w przeciwieństwie do weekendu, który w całości przesiedziałam w domu, nie tylko z powodu pracy, ale i przeziębienia. Rozłożyło mnie, ale dziś się pozbierałam. Leżenie przez pół niedzieli w łóżku popijając ciepłą herbatę z miodem i imbirem wyszło mi na dobre. Dziś nie mogłam już wytrzymać w czterech ścianach, więc wyszłam na zewnątrz razem z moim psem. Było tak ciepło i przyjemnie, że mogłabym przesiedzieć na dworze całe popołudnie, zresztą mój psiak również! Wreszcie czuć i widać tą upragnioną wiosnę! Oby było więcej takich dni 🙂 pierwsze oznaki wiosny uchwycone telefonem A...