Hej, hej! Pora na wielki powrót ze zdjęciami stylizacji na bloga! Tęskniliście? Bo ja bardzo! Dziś przychodzę tutaj z jedną z moich ulubionych, tegorocznych sesji, która została zrobiona w momencie, gdy z drzew zaczynały spadać pożółkłe liście. Tamtego dnia było piękne, słoneczne popołudnie, a ja spędziłam je w towarzystwie Weroniki, przed obiektywami pary aparatów i z bukietem cudownych kwiatów w ręku. Trencze już od kilku lat królują u mnie jako główny element przejściowej garderoby, dlatego chyba nikogo nie zdziwi to, że w mojej jesiennej stylizacji to właśnie taki płaszcz odgrywa główną rolę. Trencz, który widzicie na zdjęciach jest w bardzo...