Witajcie w Nowym Roku! Jak to zwykle bywa po świątecznych przerwach, człowiekowi ciężko wrócić do normalnej codzienności, pełnej obowiązków i pracy, czasem nawet i do hobbystycznych zajęć nie można się zebrać. To poświąteczne rozleniwienie dopadło i mnie. Teraz próbuję z tym walczyć i od nowego roku po trochu wracam do mojej rutyny, którą zdecydowanie muszę nieco zmienić, a właściwie poprawić. Jeśli tak mogę to ująć. Nie będę pisać, że nowy rok to nowa ja, że czekają mnie wielkie zmiany i mnóstwo planów. Nie, totalnie z tego zrezygnowałam już dawno temu. Wolę robić wszystko stopniowo, nie na hura, bo w moim...