Witajcie! Zdecydowanie zima w tym roku daje nam popalić. Temperatura potrafi z dnia na dzień spaść kilkanaście kresek poniżej zera, a silny mróz aż szczypie w policzki. Jak wiecie wolę bardziej łagodną wersję zimy, chociażby ze względu na to, że można ubrać się w mniejszą ilość rzeczy bez obawy, że się mocno zmarznie. Ale kiedy mrozy nie odpuszczały, a ja miałam już dość wkładania na siebie kilkunastu ubrań w końcu przekonałam się do… futer. Mam tu na myśli oczywiście futrzane kurtki i płaszcze wyłącznie ze sztucznego, ale gęstego, mocniej zbitego futerka. I właśnie w tym wpisie pokażę mój strój z...