królicze kapciochy

Hej Hej!
Z pewnością czytelnicy, którzy zaglądają tutaj od dawna wiedzą już, że lubię różne urocze lub zabawne rzeczy. Dla niektórych może wydawać się to infantylne, ale ja po prostu postrzegam to jako swego radzaju gadżeciarstwo, ale i podejście do życia z lekkością i humorem. A teraz pokażę Wam mój zakup, który nawiązuje właśnie do tego co napisałam 🙂

W środę odwiedziłam tomaszowskie Pepco i kupiłam tam coś ciepłego, ale i pociesznego. Pamiętacie moje kapcie-pandy (zobacz tutaj)? Teraz kupiłam nowe kapciochy.. królicze! Jak tylko je zobaczyłam stwierdziłam, że muszą pojechać ze mną do naszego mieszkania. Tym sposobem za każdym razem jak na nie spojrzę zaczynam się śmiać z samej siebie. Ah, te uszka i ogonki, haha!

Kosztowały 19zł i z tego co pamiętam były dostępne w rozmiarach 36-42 🙂

Share: