miejsce do wyrażania siebie
Witam!
Końcówka roku, ostatnie miesiące i dni były i właściwie nadal są dla mnie dość pracowite i stresujące. Piszę o tym co chwilę, ale tak to jest, gdy weźmie się na swoje barki własny biznes. Jestem osobą o słabych nerwach, więc są momenty, że stresuje mnie błahy powód, typu dwa dni opóźnienia w wysyłce towaru bądź wystawieniu faktury.
Właśnie dlatego w tym roku totalnie zaniedbałam bloga do czego przyznaję się bez bicia! Siadając przed laptopem, bardziej skupiałam się na moim sklepie online, niż na pisaniu postów, bo w myślach raczej huczało od wymiarów ubrań. Ale, że blogowanie wpisało się w mój styl życia to mimo wszystko chciałam coś publikować. Nadal szukam swojej blogowej (i nie tylko) ścieżki, przez co pojawiły się pewne rozterki. Wraz z nadchodzącym nowym rokiem mam do wyboru dwie opcje, albo wziąć się za nadrabianie zaległości i w końcu pogodzić blogowanie z prowadzeniem sklepu, albo bardziej koncentrować się na sklepie i przestać blogować.
W sumie blogowanie zawsze było dla mnie odskocznią, pasją, miejscem do wyrażania siebie i inspirowania innych, zdjęciami, stylizacjami czy nawet krótkim tekstem. Zauważyłam, że to kształtuje mnie od lat w różnych dziedzinach życia, może w mniejszym stopniu, ale jednak. Szkoda byłoby po takim długim czasie z tym skończyć, bo może jednak ktoś podziela tą pasję razem ze mną, nie jako twórca, a jako obserwator 🙂
Dochodzę do wniosku, że potrzebuję małych zmian, które sprawią, że chęć do wyrażania siebie poprzez blogowanie znów będzie rosła. Niekoniecznie takich związanych z wyglądem i tematyką bloga, te są zbędne w tej chwili. No cóż, nie mogę się poddać, z racji mniejszej ilości czasu czy też liczby komentarzy pod postami. Jeszcze trochę powalczę, bo w końcu to moje własne miejsce w sieci!
A na koniec zapytam, o czym Wy najbardziej lubicie czytać, a co ogądać na moim blogu?
Długo zastanawiałam się czy napisac te komentarz, gdyż obawiam się że potraktujesz go jako atak na siebie. Czytam twojego bloga odkąd znalazł się w top 10 na onecie twój artykuł o stylach ubioru dziewczyn w Japonii.(Jak coś pomyliłam wybacz ale dawno to było) Jesteśmy w tym samym wieku więc można powiedzieć że dorastałam równolegle z Tb. Kiedyś blog Cię cieszył pisałaś go dla siebie, a ilość komentarzy była tylko bardzo miłym i nie twierdze że mało ważnym dodatkiem. Od bardzo długiego czasu widać twój o wiele mniejszy zapał i co któryś post trochę granie na emocjach. bo jest mało komentarzy.Taki szantaż niczym na YT u różnych twórców dajce tyle łapek, będzie film itp. Bloga powinnaś znów pisać dla siebie jak to było kiedyś a nie aby było jak najwięcej komentarzy. Zapewne jest wielu stałych czytelników jak ja nie zawsze się udzielających. Więc nie zawsze ilość komentarzy jest adekwatna do ilości osób które Ci kibicują i trzymają kciuki. Brakuje mi postów jak z przed lat trochę ciekawostek podróży, trochę Ciebie. Takim misz masz jakim jest każdy człowiek. Z całego serca życzę Ci wszystkiego dobrego i pisania znów dla siebie jak kiedyś bo ważne abyś ty była szczęśliwa.
Czy to musi być decyzja albo, albo? Albo więcej postów, albo zamknięcie bloga? A może potraktujesz bloga luźniej, wrzucisz od czasu do czasu post, na luzie, bez spinania się, że kiedyś było kilka postów dziennie, a dzisiaj dwa w tygodniu. Jeśli blog Cię odpręża, to nie rezygnuj z niego.
Ja lubię oglądać ładne rzeczy, które kupujesz, dostajesz. Czy to dekoracje do domu, czy biżuteria, kosmetyki, nawet jedzenie. Zawsze robisz ładne zdjęcia tym przedmiotom.
Potwierdzam, blog to ma być pasja, a nie przykry obowiązek i poczucie presji :/ Wyluzuj i baw się dobrze 🙂
Nie wyobrażam sobie abyś przestała pisać na blogu życzę Ci duzi sil i wytrwałości w tym co robisz w nowym roku :*
Luźne posty są super ale te ze stylizacja i inne też lubię czytać 😉
Nie koncz tego. Ja lubię czytać Twoje ppsty choc zazwyczaj nie komemtuje. Kiedyś dodalas post, ze będziesz pisać bo robisz to dla siebie nie dla innych… Trzymaj się tego!!
Pamiętam jak czytałam Cię lata temu. Zazdroszczę, że jesteś taka wytrwała w pisaniu i nie wyobrażam sobie, żebyś mogła przestać. Aktywność spadła na wszystkich blogach. Nawet na tych najpopularniejszych widzę zaledwie kilka komentarzy, dlatego pisz dla własnej przyjemności i zabawy, nie oglądając się na nic i na nikogo. 🙂
Kochana, osobiście mało kiedy komentuje posty, ale codziennie sprawdzam czy jest cos nowego 🙂 nie poddawaj sie 🙂
Lubię blogi, mam wiele ulubionych, ale to przede wszystkim Twój blog zainspirował mnie do stworzenia swojego własnego miejsca w sieci. “Czytam Cię” od paru lat. Najbardziej chyba lubię posty typowo lifestylowe, z miejsc, które odwiedzasz, albo posty dotyczące tego czym się ostatnio zajmujesz, co robisz w wolnych chwilach, czy też może co nowego wyhaczyłaś w sklepie, jakieś fajne kosmetyki, albo perełki z second handu. Pozdrawiam cieplutko i życzę wszystkiego dobrego na nowy rok! ❤
Czekamy na nowe posty i nowe inspiracje fotograficzne i również stylizacji outfitów!! Dziękujemy za to że jesteś otwarta i nie patrz na to że nie widać tego wsparcia od obserwujących, ale istnieją!! Inspiruj swoją pasją swoich czytelników i sama być sobą INSPIERED!
Najbardziej lubię czytać o Twoich podróżach oraz o Twoich nowych zdobyczach zakupowych ^^
Pozdrawiam cieplutko :*
Rozumiem że ciężko ci jest pogodzić prace z blogiem ale to naprawdę byłaby tragedia jakbyś skończyła blogować!!!!! Od lat czytam twojego bloga ale dopiero niedawno zaczęłam zostawiać komentarze.Na pewno dużo osób tak robi czytają ale nie komentują.
Aniu wiadomo to twoja decyzja ale mam nadzieję,że jednak zostaniesz na blogu.
Najlepsze posty to te o codzienności.
Rozumiemy Cię doskonale. W końcu wkroczyłaś już w dorosłe życie, a wcześniej blogowałaś gdy Twoim jedynym obowiązkiem była szkoła i nauka, więc na pewno miałaś więcej czasu. Teraz od razu można by powiedzieć, że wskoczyłaś na głęboką wodę, bo otworzyłaś własny biznes, a to pochłania bardzo dużo czasu i przede wszystkim wysiłku. Blogowanie jednak pozostaje Twoją pasją niezależnie od tego co dzieje się w życiu, więc nie rezygnuj z tego. Tym bardziej, że jesteś w tym bardzo dobra i z pewnością jesteś dla wielu inspiracją, np. dla mnie. W końcu (choć pisałam Ci o tym nie raz, powtórzę jeszcze :D) to dzięki Tobie 4 lata zaczęłam prowadzić własnego bloga <3
Powodzenia Aniu, będę trzymać kciuki.
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Idź za głosem serca i bądź szczęśliwa. 🙂 Jeśli blogowanie jest dla Ciebie pasją (a wierzę, że nadal jest), nie czyń z tego zajęcia pracy i sposobu na zarobek. Pisz od siebie, szczerze i niezależnie. Pisz kiedy chcesz i o czym chcesz 🙂 A ten, kto podziela Twój sposób myślenia i Twoje podejście do życia, mody, czy blogowania ten zostanie z Tobą na dłużej 🙂 Pozdrawiam i szczęśliwego nowego roku! ;*
Popieram dziewczyny wyżej, ja również rzadko komentuje ale lubię tu wpadać, poczytać i pooglądać coś fajnego 🙂 nie rezygnuj z bloga!
Przy okazji chciałam również przekazać, że Twój sklep jest świetny! Dwukrotnie składałam zamówienia i jestem zadowolona z każdej rzeczy jaką u Ciebie kupiłam, do tego wszystko jest tak ślicznie zapakowane.
Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku!
Mi najbardziej przypadają do gustu posty o podrozach i zwyklej codziennosci, pozdrawiam :)))
Ja też uważam że nie powinnaś przestawać pisać bloga ze względu na cokolwiek, ani zwracać uwagi na ilość komentarzy lub ich brak, to nie powinno być wyznacznikiem tego czy nadal powinnaś go pisać czy nie. To by było trochę niepoważne. Kiedyś napisałaś że Twój blog jest rodzajem pamiętnika ,dziennika, w którym zapisujesz swoje myśli, uczucia i ciekawostki, zatem wyobraź sobie że piszesz go w zeszycie, lub w notesie do którego nie ma nikt wglądu poza Tobą i nie dostajesz komentarzy a mimo to nadal robisz zapiski w takim pamiętniku. Zmień sposób podejścia i myślenia w sprawie komentowania, bo tak naprawdę piszesz dla siebie z przyzwyczajenia, z pasji, z ochoty itd. a wszyscy czytelnicy są tylko tłem bloga. Jestem pewna że jeśli ktoś ma coś do powiedzenia w danym temacie, lub czuje potrzebę napisania komentarza to zrobi to. Tak więc Aniu, więcej wiary w to co robisz i nie skupiaj się na tym czy w danym temacie będą komentarze czy nie, po prostu pisz kiedy masz czas, ochotę i potrzebę.
POZDRAWIAM SERDECZNIE I WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU
Ja lubię zdjęcia które rzucasz;)
Ja lubię wpadać na Twojego bloga, bo to co piszesz wydaje mi się bardzo bliskie mnie samej. Gdy czytałam Twój post – wydaje mi się jak bym słyszała siebie. Sama od niedawna dzwigam na barkach własny biznes, stresuje się, nie wiem czy rozwinie się i pójdzie w tym kierunku, w którym chce. W dodatku czuję spadek motywacji, brak chęci do działania, a zimowy okres sprawia, że po przyjściu do domu chce tylko położyć się i spać.
I chętnie czytam twoje posty, gdyż wiem, ze zmagasz się z tym samym, a to pozwala mi mieć nadzieję na lepsze jutro i wzięcie się w garść 🙂
Buziaki!
pozostań sobą 🙂 nie rezygnuj z czegoś, co sprawia Ci satysfakcję, radość i przyjemność, spróbuj pogodzić to wszystko. nie ukrywając “starzejesz się”, masz inne obowiązki niż kilka lat temu, gdy miałaś więcej czasu, teraz musisz poświęcić czas pracy, swojemu biznesowi ale to na pewno nie świadczy o tym, że musisz rezygnować z bloga 🙂 po prostu pisz.. rzadziej, a “obficiej”, przynajmniej to moja rada 😀 albo pisz takie 5 minutowe pościki “co u Ciebie słychać, co teraz robisz” ja bardzo lubię takie posty u Ciebie, krótko, a przyjemnie 🙂