zimowa stylizacja
Dzisiejszy wpis będzie małą kontynuacją poprzedniego, z tym, że dziś przygotowałam kilka zdjęć mojego stroju. Przyznaję, że zimą nie potrafię się ubrać po mojemu, tak jakbym tego chciała. Nie mogę schludnie dobrać ubrań, jeśli tak to mogę określić? Mam wrażenie, że w tych wszystkich ”pietnastu” rzeczach, które zwykle mam na sobie wyglądam jak pingwin, bałwan itd. Moje zwyczajne codzienne stroje w zimowej odsłonie w większości nie nadają się do opublikowania na blogu. Od sasa do lasa, byleby było ciepło. Kiedy już zdecyduje się na zdjęcia i wypadałoby pokazać coś odrobinę bardziej przemyślanego, to nadal pozostaje problem bycia zmarźluchem. Ah, ponarzekałam sobie, ale nie zrozumcie mnie źle-nadal uwielbiam zimę, tylko ubieranie się przy temperaturach poniżej zera to dla mnie wyzwanie, haha.
W każdym razie, moja zimowa stylizacja, którą teraz pokażę, składa się z czarnej kurtki i brązowych kozaków, a żeby nie było zbyt ponuro, dobrałam do tego jasne dodatki i założyłam białą koszulę pod brązowy sweter 🙂
kurtka-Stradivarius, czapka-Pepco, buty-Allegro, szalik, torebka, sweter-secondhand
Stylizacja super 😉 tez mam problem jak się ubrać jak jest bardzo zimno :/
Dziękuję! Ja najchętniej bym nie wychodziła z domu, spod kołdry, ale trzeba 🙁
Och… Ja na szczęście nie mam takiego problemu 🙂 . Ubieram sukienki nawet zimą i nie marznę 😀 .
Też tak miałam kiedyś 😀 Ale teraz, kiedy w mojej pracy nie jest zbyt ciepło, a muszę spędzić tam 7 godzin to zakładam na siebie dwa swetry 😀
Mam ten sam problem. Albo zmarznę albo ubiorę tyle, że jak wchodzę do jakiegoś budynku to aż mi za gorąco haha
Znam ten ból 😀
a mnie się podoba ten “pingwin/bałwan” 🙂 stylizacja jak najbardziej gustownie dobrana
Dziękuję kochana!
ja zimą stroje sie na bloga, a tak to ciagle w jednej kurtce smigam to nudno jest z wierzchu :p tylko szaliki i buty zmieniam.
A ja zimą nie za wiele poświęcam uwagi moim strojom. Oby było ciepło! Czyli swetry i golfy na porządku dziennym. Do tego parka na misiu i można wyruszać!
dziekujemy za pogodne zdjecia 🙂
Ja też mam problem z dobieraniem ubrań zimą :/ W ogóle nie przepadam za ubieraniem się na cebulkę, a zimą jest to niestety konieczne. Zazwyczaj królują u mnie bardzo ciepłe swetry, tak żeby pod nie już nie musieć nic ubierać 🙂